W ciągu pięciu lat rosyjska i europejska agencja kosmiczna mają w planach wysłanie na Księżyc lądownika. Celem misji o kryptonimie Luna 27 będzie oszacowanie potencjału naturalnych zasobów Księżyca.
Lądownik ma wylądować w obszarze południowego bieguna Księżyca. Miejsce to jest wyjątkowo zimne i ciemne, ale właśnie to powoduje, że może być jednocześnie atrakcyjne. Jest wielce prawdopodobne, że uda się tam znaleźć wodę w postaci lodu. W rejonach Księżyca gdzie jest cieplej wody w ogóle nie ma, gdyż od razu paruje i znika w przestrzeni kosmicznej.
Gdy uda się znaleźć wodę i ocenić zasoby innych naturalnych bogactw, ESA oraz Roscomos (agencje kosmiczne) będą w stanie podjąć się realizacji następnego punktu planu, to jest wysłania na Księżyc astronautów oraz wybudowania stałej bazy.
Możemy sobie zadać pytanie - czy następnym człowiekiem, który wyląduje na Księżycu będzie Europejczyk? Niestety jest to mało prawdopodobne. To Chińczycy są najbardziej zaawansowanymi badaczami Księżyca, mają nawet na jego powierzchni swój lądownik wyposażony w funkcjonujący teleskop. Chińczycy planują wyekspediować na Księżyc ludzi w celu wydobycia cennych pierwiastków, takich jak na przykład izotop Hel-3, będący niezwykle efektywnym źródłem energii.